Witajcie kochani!
Z początku ten post miał być po prostu moją pierwszą analizą, ale... zrezygnowałam z tego pomysłu.
Podczas przeglądania opowiadań, które potencjalnie można by rozważyć, wpadła mi do głowy pewna myśl.
Swego czasu czytałam analizy Paskud i ,,Przyczajonej Logiki...." i dalej je czytam, ale kiedyś, gdy podczytywałam jakąś jedną analizę, chyba na "Przyczajonej...", pomyślałam: to opowiadanie nie jest takie złe.
Zaczęłam czytać samo opowiadanie bez komentarzy analizatorów i jeszcze bardziej utwierdziłam się w tym przekonaniu.
Następnie przestudiowałam dopiski i uwagi autorów.
Moja refleksja polegała na tym, że owszem, ciekawe i zabawne wtrącenia potrafią rozbroić nas swoją trafnością, ale mam wrażenie, że konstruktywna krytyka nierzadko zmienia się na krytykę, która czasem jest nie na miejscu. W końcu... do wszystkiego można się przyczepić i obśmiać. Nawet najlepsze opowiadanie może zostać wykpione, wyszydzone. Oczywiście, niektórych dzieł nie jest się w stanie czytać, ale odnoszę wrażenie, że coraz częściej są analizowane, w sensie negatywnym, dobre opowiadania.
Właśnie, analizowanie. Co jako pierwsze przychodzi nam na myśl, gdy słyszymy analizatornia? Strony internetowe, na których analizowane, rozpatrywane są najczęściej opowiadania. Ale czy zwróciliście uwagę, że te analizy mają zazwyczaj charakter negatywny, obśmiewczy? Jeszcze nie spotkałam się z analizatornią, na której opowiadania są analizowane inaczej - bardziej pozytywnie, jako zaznaczenie rażących błędów, ale i pochwalenie np. ciekawego zastosowania tego a tego, ładnego stylu, poprawności ortograficznej.
Kończąc ten post, chciałabym zwrócić uwagę na to, jak często spotykamy się z nienawiścią (i hejtem) w naszym życiu, w Internecie. Czy nie warto by zamienić jej na odrobinę więcej życzliwości?
Kończąc ten post, chciałabym zwrócić uwagę na to, jak często spotykamy się z nienawiścią (i hejtem) w naszym życiu, w Internecie. Czy nie warto by zamienić jej na odrobinę więcej życzliwości?