sobota, 11 czerwca 2016

Krótka chwila, wielka strata



,,Uzbrojony mężczyzna otworzył ogień po koncercie na Florydzie w piątkową noc, zabijając 22-letnią Christinę Grimmie, byłą gwiazdę The Voice, po czym skierował broń na siebie. Wokalistka podpisywała autografy dla fanów w Orlando's Plaza Live, gdy nastąpiła tragedia. 
Josh Call, sprzedawca, powiedział, że wszedł do miejsca spotkań i zobaczył leżącą kobietę, z której głowy wyciekała krew oraz mężczyznę w kałuży krwi.
Grimmie została zabrana w stanie krytycznym do szpitala, gdzie później zmarła"

...

Taki oto tekst przeczytałam, przeglądając dzisiejsze wiadomości.
Nie znałam tej dziewczyny - nigdy jej nie widziałam, nie słyszałam, nie poznałam - a jednak zrobiło mi się smutno, tak strasznie, strasznie smutno. Nikt nie powinien umierać tak młodo. Nikt nie powinien decydować, czy właśnie w tej chwili ma umrzeć inny człowiek...!

Mężczyzna z bronią zabił najpierw Grimmie, potem samego siebie. Pytam się: dlaczego? 
Dlaczego postanowił zakończyć życie tej dziewczyny? 
Dlaczego wyciągnął broń?
Dlaczego nacisnął spust?
Dlaczego przyprawił jej rodzinę, znajomych, fanów o niewyobrażalny smutek?
Dlaczego...?

Współczuję Rodzinie, Znajomym, Przyjaciołom, Fanom.Coś takiego nie powinno się zdarzyć.
A jednak.

Wiele osób zareagowało na śmierć Grimmie na portalach społecznościowych, przesyłając wyrazy współczucia i wspominając Christinę. To niby niewiele, ale potrafi pocieszyć. Pokazuje to, jak wiele osób ją lubiło, ceniło. Że ta strata boli. I będzie boleć jeszcze przez długi czas.

 ***

R.I.P. Christina.
Miała niesamowity głos.


środa, 8 czerwca 2016

Luźny pościk

Witajcie kochani!

Dość długo nie pisałam, a nawet teraz nie mam za bardzo chęci, pomysłu i ochoty na pisanie czegoś "treściwszego" więc napiszę tzw. luźny pościk.

Nie wiem jak wy, ale ja czekam na wakacje, na ten odpoczynek po całym roku szkolnym, aby zebrać plony moich starań, ale tak z drugiej strony to nie chcę opuszczać mojej klasy, podstawówki... co z tego, że byliśmy ze sobą tylko 5 lat i dalej jesteśmy "podzieleni", ale nie wiem czy kiedykolwiek będę miała tak fajnych/bardzo wkurzających kolegów i koleżanki, ogólnie klasę.
Zaraz sobie zapiszę: za trzy lata mam to przeczytać.
Ale jakoś mam takie opory przed gimnazjum, z drugiej strony już myślę jak tam będzie... ech.

Jest już strasznie gorąco, nauczyciele niby już nie wymagają za dużo i są luźne lekcje, bo wystawili oceny... ale mnie nadal męczą. Zakończenie roku... jest 24, co nie? A ja 20 mam jeszcze konkurs z prawa. Aaaaa.

Znalazłam nową muzyczkę i jestem zakochana po uszy, po czubek głowy! Oczywiście w zespole. A ich piosenki prześcigają się w moich rankingach ulubionych kawałków. Ach, życie, życie.

Siedzę sobie i czytam ELLE na lipiec. Tak w sumie to przeglądam, czytać mi się nie chce. W sumie na półce leżą jeszcze jakieś stare BAZAARY, ELLE w wersji mini.. ale ich też mi się czytać nie chce, nie wspomnę nawet, ze to mini-elle jest po włosku. A poza tym czytam teraz Naprzeciw falom, 5 już chyba tom Spirit Animals. Ktoś czytał? Albo czyta? Piszcie!

O, do głowy wpadł mi pomysł na post, ale to nie na teraz. Na potem. Co masz zrobić jutro, zrób pojutrze.

Chcecie już wakacje, czy nie? Odliczacie? I co tam u Was? Piszcie, ja czytam.